Pl
Więc myślę, że już nie pamiętacie, ale kiedyś pisałam "Something new" co zamierzałem kontynuować, i wreszcie to napisałam! I wstęp z tamtego rozdziału przepisze, wiec nie musicie do niego wracac.
Następny lemon będzie Blue x Red 

English
So I dont think you still remember, but I to wrote an afterdeath chapter called "Something new" which I was going to continue, and I finally finished it!  And the introduction from that chapter will be rewritten, so you don't have to go back to it.
The next lemon will be Blue x Red
.
.
.
.
.
.

PL
Geno leżał na łóżku, wciąż śpiąc. Był W już 9 rano, ale on wcale nie zamierzał wstawać. Wtem czyjś ruch, obok niego wzbudził go ze snu. Lekki ucisk na jego klatce piersiowej był dość wyraźny, więc z cichym westchnięciem otworzył oczy. Zobaczył leżącego na nim Reaper, którego głową oparta była między jego kobiecym ecto ciałem. Geno westchnął ponownie i położył dłoń na jego głowie, chcąc wrócić do swojego błogiego snu.
Geno był w ciąży już pierwszy tydzień, a Reaper wciąż się zachowywał jakby to była dla niego nowość. Bardzo adorował jego w pełni uformowane kobiece ecto ciało, i ani na chwilę nie chciał się rozstawać z brzuchem Geno, w którym błyszczała malutka dusza.
Wtem Reaper poruszył się, a ręce zaciśnięte wokół mniejszego szkieleta, zacisnęły się.
- Dzień dobry - ziewnął Geno
- Mhm - mruknął Reaper sennie.
Geno już chciał wstać, ale Reaper stęknął cicho i mocniej wtulił się w jego piersi.
- Reaper, puść mnie, zrobię nam śniadanie
- Jeszcze chwilę - mruknął tamten.
- Ugh, ok, masz minutę. - westchnął i podał na poduszki.
Nagle Geno drgnął, gdy poczuł jak Reaper zaczyna całować jego ciało
- Reaps! - zawołał Geno, chcąc go od siebie odsunąć
- Chce się nimi nacieszyć. - Reaper podniósł na niego oczy.
- Nie przesadzaj - powiedział Geno bez wyrazu, ale na jego policzkach pojawił się lekki rumieniec.
- Zanim byłeś w ciąży, nigdy nie zgadzałeß się, żeby je formować.
- Reaper...
- Więc chce się nimi nacieszyć... - Reaper ponownie je pocałował
- REAPER! - Geno zrzucił go z siebie i szybko wstał z łóżka - Daj mi spokój. Nie zawsze musisz.....gdzie moje ubrania?
Reaper uśmiechnął się patrząc jak nagi Geno szuka po pokoju wczorajszych dresów.
- Dobra, wiesz co? - Geno sięgnął po sztę Reapera - Zabieram to ze sobą
Założył na siebie czarną szatę, po czym wyszedł z pokoju

Geno właśnie nakładał jajecznicę na talerz, kiedy usłyszał, skrzypnienie schodów, i ciężkie kroki Reapera. Ten wszedł zaraz do kuchni.
- Pachnie pięknie - powiedział siadając przy stole
- To tylko jajecznica i tosty - Geno usiadł na przeciw męża
Przez chwilę jedli w milczeniu. Reaper wyjął z kieszeni dresów telefon i przeglądał w nim coś, podczas gdy napychał się śniadaniem. Geno obserwował go bacznie, patrząc na jego nagie torso, bo oprócz czarnych spodni Reaper nic na sobie mnie miał. Geno przyłapał się na tym jak wspomina ich wspólną noc która wytrzyma się tydzień temu. Lekki rumieniec pojawił się na policzkach Geno. Ten poruszył się lekko i poprawił szatę Reaper, którą wciąż miał na sobie. Zagapił się na swoje jedzenie i niechętnie zaczął jeść. Reaper podniósł na niego oczy i uśmiechnął się do siebie, udając, że nie zwraca na niego uwagi. Geno dokończył śniadanie, i wstał, żeby wziąć swój talerz do zlewu. Kiedy podszedł do Reaper, oburzył się, że ten wciąż siedzi w telefonie.
- Reaper? - zwrócił jego uwagę
- Tak, kochanie~
- Nie siedź tak na telefonie - Geno pochylił się nad nim, i sięgnął po talerz.
Podnosząc się przesunął lekko palcami po plecach Reaper i odłożył talerz do zlewu. Reaper wiedział co oznaczał ten dotyk, ale postanowił jeszcze chwilę poczekać. Geno zwrócił do niego i oparł się o swojego męża.
- Co czytasz? - zapytał, zaglądając mu przez ramię
- Artykuł o samochodach - odpowiedział przewijając strony
- Mhm - Geno pochylił się, napierając ciałem na Reapera, niby bezwiednie.
Nie otrzymując żadnej reakcji od męża, odwrócił się i z ponurą miną poszedł zmywać. Zawiedziony Reaper wstał, a na jego twarzy pojawił się lekki, błękitny rumieniec. Podszedł do Geno i objął go od tyłu, podczas gdy tamten zmywał.
- Reaper, jestem zajęty - fuknął mniejszy szkielet
- Nie przeszkadza mi to - Reaper wtulił się w jego szyję
Geno zadrżał lekko. Ta cała ciąża, mimo że wczesna, sprawiała, że Geno był bardzo wrażliwy. Jego hormony działały w jego ecto-ciele. Geno dokończył zmywanie i zakręcił kran. Reaper tylko na to czekał, i lekko pocałował go w szyję.
- Reaper! - Geno poruszył się - nie całuj mnie!
- Nie? Byłem pewny, że tego właśnie chcesz
Geno zarumienił się jeszcze bardziej.
- J-już nie - Geno odwrócił się przodem do męża, chcąc się wydostać z jego uścisku
Wtedy Reaper uśmiechnął się, objął Geno i podniósł go do góry.
- ReAPER! - pisnął Geno, obejmując nogami jego biodra, aby nie upaść
Reaper podszedł do najbliższej ściany i oparł go o nią, by nie miał miejsca na ucieczkę. Geno zmarszczył brwi, ale nie próbował się wydostać. Reaper spojrzał na niego i uśmiechnął się.
- Muszę przyznać, że w mojej szacie wyglądasz bardzo seksownie - powiedział uwodzicielsko
Geno zarumienił się jeszcze bardziej.
- Wciąż nie masz ochoty? - drażniły to Reaper
W odpowiedzi na to Geno pochylił odrobinę głowę i pocałował go. Reaper odpowiedział na pocałunek, pogłębiając go. Reaper przycisnął Geno swoim ciałem, na co Geno wydał cichy dźwięk. Za jakiś czas obaj przerwali pocałunek.
- Reaper...postaw mnie... - powiedział Geno nie przekonująco
Reaper za to zaczął całować jego szyję. Powoli przesunął językiem po jego odsłoniętym obojczyku, idąc w dół.
- R-Reaper - westchnął Geno, czując jak Reaper całuje go po mostku - N-Nie myślisz, że jest na to trochę za wcześnie?
- Na to absolutnie nigdy nie jest za wcześnie - powiedział pomiędzy pocałunkami.
Geno jęknął cicho, czując usta Reapera na swoich piersiach. Powoli zsunął ze swoich ramion jego szatę, pozostając do połowy nagi. Reaper uśmiechnął się, masując językiem jego ecto ciało. Wtem ich nastrój przerwał telefon Reaper. Reaper odsunął się od swojego kochanka i wyjął telefon z kieszeni.
- Halo..? Hej Bro...ok?...ok, będę tam później...pa... - rozłączyl się i włożył urządzenie do kieszeni.
- Czy musisz iść do pracy? - zapytał zawiedziony Geno
- Kto tak powiedział? - Reaper uśmiechnął się figlarnie i przesunął wolną dłoń po ciele Geno.
- Nghh...Twój brat?
- Będę tam później, teraz jestem zajęty - Reaper pchnął biodra do góry
Geno ostro wciągnął powietrze, czując jak członek Reapera, wciąż w spodniach, dotknął jednego z wrażliwszych miejsc.
Reaper był bardzo usatysfakcjonowany i zrobił to ponownie. Zaraz Reaper wrócił do całowania ciała Geno, wolną ręką dotykając jego wilgotne wejście. Geno podskoczył, czując chłodne palce Reaper, które dotykamy jego wejścia.
- Mhm! Reaps - westchnął Geno
Reaper robił się niecierpliwy.
- Reaps~ powtórzył Geno, czując jak jego palce przesuwają się w przód i w tył, ale nigdy do środka
Geno poruszył biodrami, i jęknął głośno.
Reaper odsunął palce i polizał je, patrząc na Geno. Mniejszy szkielet zadrżał i jęknął na ten widok. Reaper nie chciał już czekać. Objął Geno mocniej i zsunął spodnie. Bez ostrzeżenia wszedł w niego, cały. Geno stęknął głośno, nie spodziewając się tego. Reaper przeklnął cicho.
- W-wybacz Geno.
- Aah~ Reaps~ Geno jęknął
Reaper odczekał trochę, ale tym razem to Geno zaczął się niecierpliwić.
- Reaper? Dlaczego się nie ruszasz?
- Nie chcę go skrzywdzić.
- Dziecku nic nie grozi, Reaps, po prostu...ugh... proszę - błagał Geno.
Reaper uśmiechnął się lekko i zaczął poruszać się, ale niezmiernie wolno. Oddech Geno na chwilę przyspieszył, ale to mu nie wystarczyło.
- Reaper, wkurzasz mnie... - powiedział bez tchu - Proszę, ruszaj się szybciej!
- Nie prawda, uwielbiasz to.
- Cholera jasna, po prostu za-Ahh!
Nagle Reaper przyspieszył.
- Mhm~ Reaper~
Reaper znów pocałował Geno w szyję, liżąc jego wrażliwe miejsce. Potem ugryzł je mocno, słysząc głośne jęki Geno. Reaper podgryzał i całował ciało Geno, co przyprawiło to o jeszcze większą przyjemnosć.
- R-Reaper, kochanie, sz-szybciej~ Ahh~
Geno zazwyczaj nie był, aż tak głośny, ale tym razem był bardziej napalony niż kiedykolwiek. Reaper przyspieszył stękając z wysiłkiem. Przesunął dłonią po lśniącym ciele Genosa i fotykał każdą wrażliwą część jego ciała.
- Nghh, Reaper! - jęknął mniejszy szkielet, zbliżając się do końca swojego limitu.
Po kilku kolejnych pchnięciach Reaper doszedł z cichym stęknięciem. Czując ciepły płyn w swoich rozlewający się wewnątrz Geno również doszedł. Trwali w tej pozycji przez chwilę, oddychające głęboko
- Cholera Geno ... - Reaper pocałował swojego kochanka w czoło - Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham.
Ale Geno nie odpowiedział, już zapadł w lekki sen. Najwyraźniej ta „sesja” była dla niego wyczerpująca. Reaper uśmiechnął się łagodnie i wziął swojego kochanka w ramiona i zaniósł na górę do łazienki...

Więcej nie piszę, sama jestem wyczerpana X3 2870 słów!!

.
.
.
English
Geno was laying still in his bed. It was nearly 9 am, but he still didn't want to leave the bed. Suddenly a gentle shuffle next to him, brought him back from the dream. He felt a gentle pressure against his chest. Geno sighed and opened his eyes. He saw Reaper laying his head in between his formed female ecto chest. Geno smiled at him at put his hand on top of Reaps head.
Geno was pregnant for a week now, but Reaper still was acting like it was new to him. He cuddled to him any time he could, and never wanted to leave Genos belly, that had a faint glow of a little soul inside.
All of a sudden Reaper moved his head a little, and his hands, that were around the smaller skeleton, tightened.
- Morning. - said Geno
- Mhm - answered Reaper, a hint of sleepiness still in his voice.
Geno wanted to stand up, but Reaper grunted unhappily, and cuddled him even more.
- Reaps, let go, I'm going to make us some breakfast.
- Give me a moment. - he said nuzzling into his breasts
- Ugh, fine, you have a minute. Make it count - Geno fell back on a pillow.
Suddenly Geno jolted slightly, when he felt Reaper leaving butterfly kisses on his upper body.
- Reaper! - he said, trying to get him off of himself.
- You said make it count - Reaper made an eye contact with him
- Yeah...I...
- I just want to love you Gen. - he said husky - Before you were pregnant, you never agreed to summoning them.
- Reaper....
- So I just want to 'make it count'
- REAPER! - Geno squirmed, when he felt Reaper kiss him again.
He pushed him off, and got out of the bed.
- Just give me a break with you and your....where are my clothes?
Reaper grinned, when he looked at naked Geno, who tried to find his sweatpants and tshirt.
- Ok, you know what? - Geno grabbed Reaper's black cloak- I'm taking that.
Geno did put on the cloak, that was much bigger then what he usually wore, and left the room.

Geno was just putting the scrambled eggs on his plate when he heard the stairs creak and Reaper's heavy footsteps. He entered the kitchen right away.
"It smells good," he said, sitting down at the table
"It's just scrambled eggs and toast," Geno sat down in front of his husband
They ate in silence for a moment. Reaper took out his phone out of from his black sweatpants pocket and looked at it while he was eating breakfast. Geno watched him closely, looking at his bare torso, because apart from the black pants, he was wearing nothing. Geno found himself remembering their night together that happened a week ago. A slight blush appeared on Geno's cheeks. He shifted slightly and fixed Reapers robe that he was still wearing. He stared at his food and reluctantly began to eat. Reaper looked up at him and smiled to himself, pretending not to pay any attentionto his beloved husband. Geno finished his breakfast and got up to take his plate to the sink. When he approached Reaper, he was indignant that Reaper was still on the phone.
- Reaper? - he pointed out
- Yes, honey?~
- Will you be staring at your phone whole day? - Geno leaned over him and reached for his plate.
Straightening up, he lightly ran his fingers over Reapers back, and put the plate back in the sink. Reaper knew what this touch meant, but decided to wait a little longer to see how this will turn out. Geno turned to him and leaned on his husband.
- What are you reading, anyway? - he asked, looking over his shoulder
- An article about cars - he answered scrolling through the pages
- Mhm,- Geno leaned forward, pressing his body against Reaper, unknowingly.
Not receiving any reaction from his husband, he puted a little and went wash the dishes. Reaper felt a bit disappointed. He stood up, and a light blue blush appeared on his face. He walked over to Geno and hugged him from behind, while he was washing the dishes.
- Reaper, I'm busy, - said the smaller skeleton
- I don't mind, - Reaper rested his jaw on his shoulder
Geno shuddered slightly. This whole pregnancy, although early, made Geno very sensitive. His hormones were flowing around, in his ecto-body. Geno finished washing and turned off the tap. Reaper kissed his neck lightly.
- Reaper! - Geno squirmed - Don't do that!
- No? I thought that was what you wanted.
Geno blushed even more.
- Not anymore, - huffed Geno, turning around to face hir husband, wanting to get out of his embrace
Reaper embraced Geno and lifted him up.
- ReAPER! - Geno squeaked, wrapping his legs around Reapers hips so he wouldn't fall
Reaper went to the nearest wall, pushing him against it, so he would not have room to escape. Geno pouted, not trying to get out of the trap. Reaper looked at him and smirked.
- I have to admit you look very sexy in my robe, - he said seductively
Geno blushed even more.
- Youre still not in the mood? - Reaper teased
In response, Geno kissed him. Reaper accepted the kiss, deepening it. Reaper pressed his body againts Geno. Geno let out a soft moan. After a while they broke the kiss.
- Reaper... put me down...- Geno said unconvincingly
Reaper kissed his neck instead. He slowly ran his tongue over his exposed collarbone, going down.
- R-Reaper,- Geno sighed, feeling Reaper kissing him across the cleavage - D-Don't you think it's a little too early for that?"
- There is absolutely...never...too early...for that - he said between kisses.
Geno groaned softly, feeling Reaper's lips on his chest. He slowly slipped his robe off his shoulders, being half naked. Reaper smiled, massaging his body ecto with his tongue. Then their mood was interrupted by Reaper's phone. Reaper stopped and signed annoyed. He did put his lover down, and reached for his phone that was left on the table.
- Hell ..? Hey Bro... ok? ...ok, I'll be there later... bye... - he hung up and put the device in his pocket.
- Do you have to go to work? - Geno asked, disappointedly
- Who said so? - Reaper smiled playfully rinning his hands over Geno's body.
- Nghh... your brother?
- I'll be there later, I'm busy now,
Reaper grabbed Geno again, and pressed his hips against his liver.
Geno gasped loudly, feeling his member, that was still hidden in his pants, brush against one of the more sensitive spots.
Reaper was very satisfied and did it again. Immediately, Reaper returned to kissing Geno's body, with his free hand touching Genos wet entrance. Geno shook a bit, feeling Reaper's cold fingers as he did touch his entrance.
- Mhm! Reaps - Geno sighed
Reaper was getting impatient.
- Reaps~ Geno moaned softly, feeling his fingers slide back and forth, but never inside, teasing his clit.
Geno moved his hips and moaned.
Reaper took his fingers away and licked them, looking at Geno. The smaller skeleton shuddered and groaned at the sight. Reaper didn't want to wait anymore. He held Geno tighter and slid his pants down. Without warning he pushed his whole member in. Geno let out a loud noise, not expecting it. Reaper cursed under his breath.
- S-sorry Geno.
- Aah~ Reaps~ Geno moaned
Reaper waited for a bit, but this time Geno got impatient.
- Reaper? Why aren't you moving?
- I don't want to hurt them.
- The kid will be fine, Reaps, just...please - Geno begged.
Reaper smirked a little bit, and started moving tantalizingly slow. Geno let out a breathy moans and few pants, but that was not enough for him.
- Reaper, you're fucking killing me... - he said breathlessly - Please move faster!
- Well, if you were to remove the "killing" from the previous sentence, it would be a truth.
- Goddamnit Reaps, just shut-Ahh
Suddenly Reaper increased his speed, pounding into his lover. Geno moaned, loving the feeling.
- Ahh~ Reaper~
Reaper kissed Genos neck again, licking his soft spot. He then bit it harshly, hearing Geno moan loudly. Reaper kept up the little bites all over his neck, earning gasps, and cute noises.
- R-Reaper, baby, go f-faster~ Ahh~
Geno wasn't really that vocal, but this time he was more horny than ever. Reaper sped up grunting with effort. He moved his hand around Genos glowing body, and squeezed every sensitive part.
- Nghh, Reaps! - the smaller skeleton moaned, coming close to a release
With few more thrusts Reaper came with a soft moan. Feeling the warm liquid in his insides, Geno climaxed as well. They stayed in that position for a bit, recovering.
- Damn Geno... - Reaper kissed his lover on the forehead - I love you so much.
But Geno didn't answer, he already had fallen into a light slumber. Apparently that 'session' was exhausting for him. Reaper smiled gently, and carried his lover upstairs to the bathroom...

I'm not writing anymore, I'm exhausted myself X3 2870 Words!